Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowa Wola. Hospicjum Onkologiczne chce wybudować ośrodek

Julita Januszkiewicz [email protected]
Podlaskie Hospicjum Onkologiczne w Nowej Woli.
Podlaskie Hospicjum Onkologiczne w Nowej Woli. Archiwum
Hospicjum domowe planuje wybudować ośrodek. Pod jego opieką byłoby kilkunastu pacjentów. Trwa szukanie działki.

Teraz pod opieką hospicjum domowego w Nowej Woli jest ponad 20 nieuleczalnie chorych osób. Pracownicy codziennie odwiedzają ich w domach. Pokonują kilkadziesiąt kilometrów do Gródka, Narwi, Narewki, Zabłudowa czy niewielkich wiosek przy samej granicy z Białorusią.

- Ale niektórzy nasi podopieczni wymagają opieki stacjonarnej. Trafiają więc do oddalonego hospicjum w Białymstoku - mówi dr Paweł Grabowski, lekarz hospicjum i prezes Fundacji Podlaskie Hospicjum Onkologiczne w Nowej Woli.

Zwraca uwagę, że współmałżonkowie chorych często nie mają siły, by całkowicie się im poświęcić. Sami też potrzebują opieki. Starsi ludzie nie zawsze mogą liczyć na codzienną pomoc swoich dzieci, gdyż te nie mieszkają z nimi.

- Owszem, można wywieźć takie osoby do Białegostoku, ale zostaną one wyrwane ze swojego środowiska - przyznaje dr Paweł Grabowski.

Dlatego chce w Michałowie bądź w jego okolicach wybudować ośrodek stacjonarny. Hospicjum pilnie poszukuje gruntu.

- Oglądaliśmy już kilka działek. Musimy zobaczyć, czy jest woda, prąd, czy grunt nadaje się od odrolnienia i przeznaczenia go pod budowę. Dobrze byłoby, gdyby był dostęp do drogi - mówi dr Grabowski.

Fundacja może kupić ziemię. Ale darowizna byłaby lepszym rozwiązaniem. Hospicjum miałoby wtedy więcej pieniędzy na budowę ośrodka oraz bieżące utrzymanie.

Jak planuje dr Paweł Grabowski, pod opieką ośrodka byłoby kilkunastu obłożnie chorych. Jest już wstępny projekt. Pomieszczenia dla pacjentów byłyby połączone z częścią dla personelu. W planach jest też budowa sal gdzie byłyby organizowane zajęcia, warsztaty.

Termin rozpoczęcia inwestycji oraz kosztorys nie jest jeszcze znany.

- Będziemy ubiegali się o dofinansowanie unijne - mówi Paweł Grabowski.

Zapewnia, że hospicjum nie rezygnuje ze swojej dotychczasowej działalności. - Jeździliśmy, jeździmy i nadal będziemy jeździć do naszych pacjentów - mówi lekarz.

Placówka działa bez kontraktu z NFZ. Utrzymuje się z wpłat z 1 procenta czy datków ludzi dobrej woli. Ale dr Grabowski planuje w przyszłym roku starać się o kontrakt z funduszem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna