Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Grabówka. Robert Tyszkiewicz pyta MSWiA o listy mieszkańców niedoszłej gminy. Ludzie żądają od rządu PiS tworzenia samorządu (wideo)

Julita Januszkiewicz
Julita Januszkiewicz
Grabówka. Robert Tyszkiewicz pyta MSWiA o listy mieszkańców niedoszłej gminy. Ludzie żądają od rządu PiS tworzenia samorządu
Grabówka. Robert Tyszkiewicz pyta MSWiA o listy mieszkańców niedoszłej gminy. Ludzie żądają od rządu PiS tworzenia samorządu Anatol Chomicz
To wielki skandal. Zachowanie sprzeczne z tradycją, by ktoś decydował czy korespondencja trafi do premiera. W demokratycznym państwie zawsze powinna trafiać do urzędnika do którego jest adresowana. To złamanie prawa - grzmi Robert Tyszkiewicz, podlaski poseł Platformy Obywatelskiej. Wspiera mieszkańców w walce o ich gminę.

Jest jednym z 50 parlamentarzystów PO, którzy zaskarżyli do Trybunału Konstytucyjnego decyzję rządu PiS.

W poniedziałek poinformował dziennikarzy, że składa interwencję poselską do Joachima Brudzińskiego, ministra spraw wewnętrznych i administracji. Poseł Tyszkiewicz zażąda, by petycje mieszkańców niedoszłej gminy Grabówka zostały przekazane do premiera Mateusza Morawieckiego.

Chodzi o 450 listów. Napisali je mieszkańcy, prosili ówczesną szefową rządu o tworzenie gminy Grabówka. Ludzie są przekonani, że ten samorząd już istnieje. Potrzebne jest tylko utworzenie jego organów administracyjnych.

Taką nadzieję dał im wyrok Trybunału Konstytucyjnego. 1 czerwca 2017 roku sędziowie orzekli, że obecny rząd PiS zlikwidował gminę Grabówka niezgodnie z konstytucją. Miała ona zostać utworzona 1 stycznia 2016 roku. Tak zdecydował rząd PO-PSL. Jednak na koniec 2015 roku obecny rząd PiS zablokował powstanie gminy Grabówka. I ta nie powstała.

- Obecny rząd nie robi nic, by rozporządzenie Trybunału Konstytucyjnego wcielać w życie - wytyka Robert Tyszkiewicz.

Listy mieszkańców zostały przekazane Bohdanowi Paszkowskiemu, wojewodzie podlaskiemu, który miał je dostarczyć do ówczesnej premier Beaty Szydło. Jednak 29 listopada 2017 roku Kancelaria Prezesa Rady Ministrów poinformowała, że żadna korespondencja tam nie dotarła.

Zobacz też Grabówka znów manifestowała. Nadal chce własnej gminy (zdjęcia)

- Po otrzymaniu informacji, że listy te nie zostały przekazane premierowi, skierowałem zapytanie do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji z jakiego powodu premier nie otrzymał korespondencji od obywateli - opowiada Robert Tyszkiewicz, podlaski poseł PO. - W ubiegłym miesiącu otrzymałem odpowiedź od Pawła Szefernakera, wiceministra spraw wewnętrznych i administracji. Powołuje się ona na bardzo pokrętne argumenty, które miałyby uzasadniać fakt tego, że listy te nadal się znajdują Podlaskim Urzędzie Wojewódzkim, a nie w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

Anna Idźkowska, rzeczniczka podlaskiego wojewody zaprzecza zarzutom. - Pierwszą transzę listów wysłaliśmy 28 lipca, zaś drugą - 3 października. Zostały one wysłane za pośrednictwem MSWiA do pani premier - przypomina rzeczniczka.

Ale po chwili zastrzega, że został wysłany jeden oryginalny wniosek, do którego dołączono listę wszystkich pozostałych wnioskodawców. - Wszystkie wnioski brzmią identycznie i mają jednakową treść - precyzuje Anna Idźkowska.

- Według klarownych opinii prawnych, listy te stanowią petycje. Nie mogą być przez nikogo zatrzymywane, ich dostęp do adresata nie może być w jakikolwiek sposób limitowany. One powinny niezwłocznie trafić do urzędnika, do którego są kierowane. I w możliwe jak najszybszym czasie muszą być przeprocedowane. A odpowiedź na petycje musi zostać udzielona. Kilkaset petycji pozostaje bez odpowiedzi, ale też w areszcie urzędu wojewódzkiego i MSWiA, który uniemożliwia premierowi zapoznanie się z tymi petycjami - komentuje poseł Robert Tyszkiewicz.

- Obiecałem, że do grudnia ubiegłego roku do premiera wpłynie ponad 8 tysięcy listów. Ale skoro nie otrzymaliśmy odpowiedzi, to nie było sensu ich dalsze wysyłanie - zaznacza Tadeusz Karpowicz, sołtys wsi Grabówka, inicjator odłączenia się kilku wsi od granic Supraśla.

Pod koniec stycznia zawiózł do Kancelarii Premiera kopie 450 listów mieszkańców niedoszłej gminy Grabówka.

-W poniedziałek otrzymałem telefon z MSWiA, że po świętach rzekomo dojdzie do spotkania w Warszawie - opowiada Tadeusz Karpowicz.

Mieszkańcy na to bardzo liczą. - Nie zabraknie nam zapału. Musimy poprawić warunki naszego. Chcemy zarządzać naszymi terenami. Bo przeciwko naszym interesom są układy supraskie.

- Jeśli wyczerpiemy tutaj wszystkie drogi, będziemy prosili o pomoc Europejski Trybunał Sprawiedliwości w Strasburgu. Bo spotyka nas tylko złośliwość ze strony rządzących - ostrzegał Karpowicz.

Protesty na rondzie w Grabówce utrudniały ruch pojazdów w grudniu 2015 roku

Protest w Grabówce w sądzie. Policja chce karać (zdjęcia)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna