Wicepremier Mateusz Morawiecki zapowiada dwie duże inwestycje drogowe w woj. podlaskim. To Via Carpatia na południe Polski i Via Baltica z Budziska przez Suwałki, Ełk, Łomżę do Ostrowi Mazowieckiej. Jak to wygląda w szczegółach?
Najbardziej zaawansowane są prace przy trasie Via Baltica. Niedawno przyznano pieniądze z unijnego programu „Łącząc Europę” na odcinek od Budziska do Szczuczyna. To duża kwota. Rusza też budowa obwodnicy Suwałk.
No właśnie. Padnie tu chyba rekord świata, jeśli chodzi o czas budowy: raptem 13 kilometrów w ponad trzy lata. Nie sądzi Pan, że to jakiś absurd?
Rzeczywiście musimy się temu bliżej przyjrzeć. W tak ślamazarnym tempie budować nie możemy, bo nigdy te drogi nie powstaną. Niektórzy twierdzą, że w przypadku suwalskiej obwodnicy może chodzić o zmianę technologii z asfaltowej na betonową. W tej ostatniej, jak twierdzą fachowcy, z góry trzeba wyłączać okresy zimowe. To również musimy dokładnie przeanalizować. Nie tylko w kontekście Suwałk, ale też innych polskich dróg, które także mają być wykonane z betonu.
A co z resztą trasy Via Baltica ze Szczuczyna do Ostrowi Mazowieckiej? Czy możliwe jest w tym przypadku zastosowanie wariantu oszczędnościowego i zbudowanie - zamiast dwóch jedni dwupasmowych - jednej z pasami do wyprzedzania?
Właśnie wpływają do nas pierwsze wyniki generalnego pomiaru ruchu. Przyjrzymy się teraz, jak to wygląda w różnych częściach kraju. Tam, gdzie ruch jest mniejszy, wariant 2+1 pewnie zostanie zastosowany. Ale szczegóły są jeszcze przed nami.
Przypuszczam, że podobnie jak w przypadku Via Carpatii, czyli trasy wiodącej z województwa podlaskiego przez Białystok, Lublin, Rzeszów aż do południowej granicy?
Będziemy tę trasę budować. Prace są zaawansowane na odcinku Rzeszów - Lublin. Liczę na to, że w okolicach Białej Podlaskiej uda się stworzyć wielkie europejskie centrum logistyczne. Wtedy będzie naturalne parcie gospodarcze, by dobudować do tego drogi i na północ, i na południe.
Czyli prędko ta trasa w całości nie powstanie?
To raczej nie jest perspektywa najbliższych lat. Musimy najpierw znaleźć pieniądze na tę inwestycję.
A Ełk - Olsztyn? To kolejna inwestycja wpisana przez poprzedni rząd tuż przed ubiegłorocznymi wyborami do Programu Budowy Dróg Krajowy bez wskazania źródeł finansowania.
W najbliższych dniach ma zapaść pierwsza konkretna decyzja, dotycząca rozpoczęcia prac technicznych. Natomiast sama budowa pewnie szybko nie ruszy. Zakładamy, że pojawią się problemy związane z ochroną środowiska. Przy jednej z inwestycji na Podkarpaciu wydawanie decyzji środowiskowej trwało osiem lat. Ale mam nadzieję, że w przypadku tej drogi aż tyle to trwać nie będzie.
Najbardziej konkretnie wygląda więc dzisiaj sprawa Via Baltiki. Powstanie do 2023 r. w całości?
Myślę, że tak się stanie.
A kiedy rząd ogłosi swój zmodyfikowany program budowy dróg?
W tej chwili zajmujemy się czymś nieco innym. Sprawdzamy, na ile można ograniczyć realne koszty budowy dróg. Chcemy je obniżyć przez zmiany technologii, zmiany prawa, zmiany organizacji pracy, regulacje dotyczące kwestii związanych z ochroną przyrody. Jak to w końcu uchwycimy, czyli dowiemy się, za ile taniej możemy w Polsce budować drogi, wtedy zaczniemy analizować ten program. Generalnie chcemy jak najmniej w nim skreślać i jak najwięcej zbudować.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
