Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Morderstwo we wsi Wojtokiemie. Zabił kolegę, bo chciał mu udowodnić, że jest silniejszy. Jest wyrok

(hel)
43-latek rzucił się z pięściami na swojego kompana. Według prokuratury bił go, dusił, a w końcu sięgnął po kuchenny nóż i dźgnął nim sąsiada.
43-latek rzucił się z pięściami na swojego kompana. Według prokuratury bił go, dusił, a w końcu sięgnął po kuchenny nóż i dźgnął nim sąsiada. Archiwum
Zabił kompana, bo chciał udowodnić mu, że jest silniejszy. Tak uznał sąd i wymierzył „siłaczowi” karę ośmiu lat więzienia.

Do tragedii doszło pod koniec grudnia ub.r. we wsi Wojtokiemie. Piotr M. odwiedził wówczas samotnie mieszkającego sąsiada. Mężczyźni postanowili się napić.

W trakcie libacji zaczęli sprzeczać się o to, który z nich jest silniejszy. M. twierdził, że on. I dodawał, iż nikogo we wsi, a nawet w okolicy się nie boi. Gospodarz utrzymywał tak samo. To zirytowało 43-latka, który rzucił się z pięściami na swojego kompana. Według prokuratury bił go, dusił, a w końcu sięgnął po kuchenny nóż i dźgnął nim sąsiada. Ale - jak stwierdzili powołani przez prokuraturę biegli - cios ten nie miał już większego znaczenia. Przyczyną śmierci było bowiem uduszenie.

Piotr M. wezwał karetkę pogotowia. A gdy usłyszał od ratowników medycznych, że gospodarz nie żyje, pytał, czy zamówić karawan. Ostatecznie poszedł do domu, gdzie kilkadziesiąt minut później został zatrzymany przez policję.

Zobacz też Zabójstwo w Szczytnie: 21-latek zabił brata i zamówił karawan

Sejneńska prokuratura oskarżyła mężczyznę o pobicie ze skutkiem śmiertelnym. Dlaczego nie o zabójstwo? Ponieważ M. wezwał pomoc, a biegli nie potrafili określić, czy wtedy poszkodowany jeszcze żył, czy nie.

Zobacz też Śmierć Pawła Klima. Znamy wyniki sekcji zwłok

M. nie przyznawał się do winy. Potwierdzał, że był u sąsiada, ale nic mu nie zrobił. Wyrok nie jest prawomocny. Niewykluczone, że skazany będzie się odwoływać.

Gazeta Współczesna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna