Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radni opozycji powołali klub "Radni drugiego sortu"

(hel)
Opozycja ma żal też o to, że wiele decyzji podejmowanych jest bez jej udziału. A czarę goryczy przelało ostatnie, wyjazdowe posiedzenie zarządu w Puńsku. Opozycyjni radni nie mieli o nim zielonego pojęcia.
Opozycja ma żal też o to, że wiele decyzji podejmowanych jest bez jej udziału. A czarę goryczy przelało ostatnie, wyjazdowe posiedzenie zarządu w Puńsku. Opozycyjni radni nie mieli o nim zielonego pojęcia. Archiwum/Wojciech Wojtkielewicz
„Radni drugiego sortu” - tak nazywa się klub, który w czwartek powołała opozycja w powiecie sejneńskim. W ten sposób chce zwrócić uwagę na złe traktowanie przez włodarzy.

Radni utrzymują, że zarząd powiatu nie liczy się z ich opiniami, nie zaprasza na posiedzenia. A ostatnio miał także utajnić terminy swoich spotkań.

- Na stronie internetowej nie ma na ten temat żadnej informacji. Starosta chyba czegoś się boi? - drwią pomijani samorządowcy.

Piotr Alszko przyznaje, że zrezygnował z publikacji terminów posiedzeń, ponieważ nie są to spotkania otwarte. Uczestniczyć w nich mogą tylko zaproszeni goście.

- U nas i tak zbiera się spore gremium - dodaje rozmówca. - Zapraszamy bowiem prezydium rady, a także szefów komisji oraz ich zastępców i omawiamy różne sprawy.

Zobacz też Interwencja policji i śmierć Pawła Klima. Ul. Barszczańska to tykająca bomba frustracji (zdjęcia)

A co z opozycją? Starosta mówi, że o interesujące ją kwestie może dopytać podczas posiedzenia komisji, czy sesji.

Gazeta Współczesna

- Nikt nie odbiera im głosu - zapewnia włodarz.

Ludzie pytają, o co chodzi?

To, że współpraca pomiędzy opozycją a starostą nie układa się tajemnicą nie jest. Radni zarzucają włodarza dziesiątkami interpelacji. Często krytykują podejmowane decyzje i rozliczają go za brak inwestycji, głównie drogowych.

- Składa obietnice bez pokrycia - twierdzi Józef Stankiewicz. - Deklarował, że w tym roku wykona remont drogi w Jeglińcu. Tymczasem w budżecie zapisał, że uporządkuje tylko 4-kilometrowy odcinek, na początku wsi. Kto tak robi?

Zobacz też Rodzice piłkarzy z UKS Jastrząb: Jesteśmy dyskryminowani

Opozycja ma żal też o to, że wiele decyzji podejmowanych jest bez jej udziału. A czarę goryczy przelało ostatnie, wyjazdowe posiedzenie zarządu w Puńsku. Opozycyjni radni nie mieli o nim zielonego pojęcia.

- Mniejszość litewska dopytuje mnie, dlaczego nie przyjechałem? - opowiada Andrzej Szturgulewski, były starosta i radny. - Jak mam wytłumaczyć, że nikt mnie o obradach nie informował.

Nie musi ujawniać

Opozycja zapowiada, że w tej sprawie poprosi o pomoc wojewodę. Ale jego rzeczniczka Anna Idźkowska informuje, że starosta może, ale nie ma obowiązku publikowania terminów posiedzeń zarządu.

- Obligatoryjne jest tylko umieszczanie dokumentów urzędowych dotyczących pracy zarządu, to jest treści podjętych uchwał - dodaje rzeczniczka. A te na stronie starostwa się znajdują.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna