Turysto! Pocałuj żabę!

Ową atrakcją jest... wyrzeźbiona w kamieniu żaba. Jej pojawienie się w Po-czopku to zasługa nadleśniczego Waldemara Sieradzkiego. Rzeźba ma przypominać historię księżniczki zaklętej w żabę. Tę opowieść usłyszy każdy, kto odwiedzi Nadleśnictwo Krynki.

W świecie legendy
- Nasza żaba to postać wzięta z miejscowej legendy - wyjaśnił Waldemar Sieradzki.

Według tej historii, kiedyś na terenie dzisiejszego nadleśnictwa rządził władca nieba Perun i jego żona Perperuna. Małżeństwo doczekało się pięknej córki. Dziewczyna miała mnóstwo adoratorów. Traf chciał, że kiedy była już zaręczona z jednym z bóstw, zakochała się w człowieku. Narzeczony księżniczki przemienił ją w żabę, a jej ukochanego - w bociana. Widząc to, Perperuna uprosiła Peruna, aby przyodział żabę w płaszcz ropuchy. W ten oto sposób księżniczka została uratowana przed bocianem.

- W naszym nadleśnictwie nie brakuje ani żab, ani boćków. Obecność tej rzeźby jest zatem nie tylko przypomnieniem legendy, ale też zaakcentowaniem stanu faktycznego - powiedział nadleśniczy z Poczopka koło Szudziałowa.

Uroda według gustu
Turyści chętnie robią sobie zdjęcie przy kamiennej żabie.

- Zachęcamy ich wtedy, żeby pocałowali rzeźbę. Ponoć, jeżeli ktoś o szczerym sercu zdecyduje się to zrobić, wówczas przemieni się wewnętrznie w księżniczkę lub księcia. Dlaczego tylko wewnętrznie? Bo zewnętrznie wszyscy jesteśmy księżniczkami bądź księciami. Przecież uroda to rzecz gustu. Każdemu podoba się coś innego - uzasadnił Waldemar Sieradzki.

Kamienna żaba z Poczopka bywa porównywana z pokaźnych rozmiarów rzeźbą skarabeusza, przed którą zatrzymują się grupy turystyczne zwiedzające świątynię w Karnaku w Górnym Egipcie. Różnica polega tylko na tym, że skarabeusz zapewnia szczęście każdemu, kto obejdzie jego posąg siedem razy. W przypadku żaby ustawionej w Poczopku wystarczy zaledwie jeden szczery pocałunek...