- W świecie roślinnym wiosny specjalnie jeszcze u nas nie widać - mówi Wojciech Misiukiewicz z Wigierskiego Parku Narodowego. - Nie pojawiły się łany przylaszczek, w uśpieniu pozostaje wawrzynek wilczełyko. Na zachodzie kraju wygląda to już dużo lepiej.
Powoli przylatują ptaki. Pierwsze na Suwalszczyznę wróciły żurawie. Od kilku dni przylatują także gęsi. Dochodzi też do swoistej wymiany populacji kaczek. Jedne odlatują na północ i wschód, drugie przylatują z południa i zachodu. - Ale bocianów wciąż nie mamy - dodaje Misiukiewicz.
Skąd zatem biorą się sygnały, że ktoś, tak jak niedawno pod Krasnopolem, te ptaki już widział?
- Najprawdopodobniej są to osobniki, które zostały u nas na zimę - wyjaśnia specjalista. - Od pewnego czasu, z niejasnych powodów, niektóre nie decydują się na migrację.
Tegoroczna zima była lekka. Bociany mogły ją więc przetrwać. Same znajdowały pokarm, a jeśli sobie nie radziły, korzystały z dokarmiania.
- Kiedy głód zagląda im w oczy, obdarowują zaufaniem ludzi i podchodzą w pobliże osad oraz gospodarstw - dodaje Misiukiewicz. - Tam zawsze dostaną coś do jedzenia.
Na suwalską aurę bociany muszą bardzo uważać. Trzy lata temu pojawiły się na początku kwietnia. Przywitały je intensywne opady śniegu i mróz.
Czy tak może stać się i w tym roku? Prognozy pogody dla Suwalszczyzny na najbliższe dni zbyt optymistyczne nie są.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
