Ale wójt Kazimierz Urynowicz uważa, że nie musiał o nią zabiegać. - Parokrotnie informowałem radnych o tej nadpłacie - mówi.- W myśl ordynacji podatkowej to wystarczy.
Włodarz nie zgadza się też z wnioskiem rajców, by w sprawę zaangażować Regionalną Izbę Obrachunkową. Bo ta rok temu kontrolowała deklaracje podatkowe i nie wniosła żadnych uwag.
Firma wiatrowa płaci gminom podatek nie tylko od turbin, ale też związanej z nimi infrastruktury, która znajduje się pod ziemią. W tym roku wykonywała jej inwentaryzację i dopatrzyła się, że część kabli znajduje się na terenie gminy Filipów, a nie, jak sądziła, Jeleniewo. Zapłaciła więc pierwszemu samorządowi, a od drugiego zażądała zwrotu pieniędzy. Wójt oddał 500 tysięcy, ale radni uważają, że zrobił to bezprawnie.
- Na tak dużą korektę w budżecie powinien mieć naszą zgodę - argumentują. - Nie mówiąc już o tym, że należało najpierw sprawdzić, czy roszczenie jest zasadne, a później robić przelew.
Nie wykluczają, że sprawą zainteresują organy ścigania.
- Naszym zdaniem jest to złamanie dyscypliny finansowej - tłumaczą. - Powinien sprawdzić to prokurator.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?