Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Student śmiał urazić ambicję synów prominentów z Suwałk

Tomasz Kubaszewski
Archiwum
Kryminał na lato. 23 lata temu zabójstwo na polu namiotowym wstrząsnęło całą Polską

To miały być piękne wakacje. Studenci do Gawrych Rudy przyjechali aż z Krakowa. W tej grupie znajdowało się małżeństwo z trzyletnią córeczką Klaudią. Jej 25-letni ojciec nigdy już do domu nie wrócił. Został zamordowany przez młodzieńców pochodzących z tzw. dobrych suwalskich domów.

Ta zbrodnia 23 lata temu wstrząsnęła całą Polską. Ale okoliczności nigdy nie zostały do końca wyjaśnione.

Pewne jest natomiast, że w połowie lipca 1993 roku na bardzo wówczas popularnym polu namiotowym w Gawrych Rudzie pojawili się studenci z Krakowa. Przyjeżdżali tu zresztą od paru lat. To było ich ukochane miejsce.

W nocy z 16 na 17 lipca zorganizowali ognisko. Świętowali urodziny Klaudii. Wszyscy znakomicie się bawili.

Na tym samym polu namiotowym imprezę zrobili także młodzi suwalczanie. Wśród nich byli synowie ówczesnego prezydenta Suwałk oraz znanego biznesmena. Ten pierwszy miał 16 lat, drugi - 17. Mimo młodego wieku pili ostro. Tak ostro, że w końcu w ich towarzystwie zabrakło alkoholu. Zaczęli się zastanawiać, skąd go wziąć. Zauważyli siedzących przy ognisku krakowian. Domagali się stanowczo, by ci alkohol im sprzedali. Robili to przy tym w wyjątkowo chamski sposób. Doszło więc do awantury. Wysportowani studenci byli górą. Ale nikogo nie pobili.

Ambicja suwalskich młodzieńców została jednak urażona. Postanowili więc pojechać do miasta po posiłki. Zebrali liczną bandę, w tym byłego boksera. Wkrótce na polu namiotowym w Gawrych Rudzie rozpoczęła się jatka.

Jej dokładnego przebiegu organom ścigania nigdy nie udało się ustalić. Nie wiadomo, czy dlatego, że w gronie podejrzanych byli synowie wpływowych osób, czy ze względu na niskie kompetencje ówczesnych suwalskich policjantów i prokuratorów. Nie rozstrzygnięto więc, kto 25-letniemu krakowianinowi Robertowi J. zadał kilka śmiertelnych ciosów nożem. Choć poważne poszlaki, wskazujące na syna biznesmena, się pojawiły.

Sąd też tego nie ustalił. Proces długo się ciągnął. Biznesmen, aby uratować swojego syna, wynajął znanego warszawskiego adwokata. Opłaciło się, bo 17-latek został skazany nie za zabójstwo, lecz udział w bójce z wykorzystaniem niebezpiecznego narzędzia. Został skazany na 6 lat więzienia.

Prokuratura próbowała ten wyrok kwestionować, ale sąd II instancji apelację odrzucić. Uznał bowiem, że zebrane dowody są zbyt słabe.

Praktycznie żadnych konsekwencji nie poniósł syn prezydenta. Miał 16 lat, więc odpowiadał jako nieletni. Do poprawczaka bynajmniej nie trafił. Dostał jedynie kuratora.

W tej sprawie sąd wydał też wyroki dla innych, mniej znanych uczestników najazdu na pole namiotowe w Gawrych Rudzie. To byli jednak zwykli młodociani bandyci, więc kolejny wyrok nie zrobił na nich specjalnego wrażenia. Tym bardziej, że długo za kratami przebywać nie musieli. Tylko były bokser z więzienia praktycznie nie wychodził. Popełniał bowiem przestępstwo za przestępstwem.

Po latach syn biznesmena przejął rodzinny interes. Dzisiaj szefuje jednej z suwalskich firm. Nie wiadomo, czy ma jakieś wyrzuty sumienia, czy też noc z 16 na 17 lipca 1993 roku skutecznie wyparł ze swojej pamięci.

Co stał się z synem ówczesnego prezydenta, nie wiadomo. Ponoć wyjechał z Polski. Były prezydent też zresztą gdzieś z życia publicznego miasta zniknął. Swoją funkcję pełnił raptem trzy lata.

Od tej historii pole namiotowe w Gawrych Rudzie nigdy nie odzyskało już swojej dawnej renomy. Wciąż istnieje, ale trudno tam uświadczyć jakiś namiot.

Natomiast Klaudia J. w lipcu skończyła 26 lat. Całe życie wychowywała się bez biologicznego ojca. Ponoć nigdy już, podobnie jak matka, na Suwalszczyznę nie przyjechała.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna