32-letni suwalczanin jest podejrzewany o zabójstwo swojego brata. Mężczyzna został zatrzymany, ale jeszcze nie składał wyjaśnień. Zanim to uczyni, musi wytrzeźwieć.
Do tragedii doszło we wtorek po południu, w jednym z mieszkań przy ulicy Reja. Mieszkający tam ludzie zaalarmowali policję, że u sąsiadów doszło do awantury. Funkcjonariusze zastali w mieszkaniu dwóch mężczyzn: 32-latka i o trzy lata młodszego brata z raną kłutą w okolicy serca. Jeszcze żył, ale mimo wysiłku lekarzy, nie udało się go uratować.
O zabójstwo podejrzewany jest brat ofiary. Tyle tylko, że w chwili zatrzymania miał około 3 promili alkoholu w wydychanym powietrzu. Z tego powodu nie składał jeszcze wyjaśnień. Najprawdopodobniej zostanie przesłuchany jutro. Od tego co powie zależy, czy będą prokuratorskie wnioski o jego tymczasowe aresztowanie.
Dodajmy, że w czwartek planowana jest sekcja zwłok ofiary, która wskaże dokładną przyczynę śmierci. W mieszkaniu zabezpieczono noże, które mogły być użyte przez sprawcę zabójstwa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?