Prywatny inwestor interesuje się budową w Suwałkach lotniska. - To spora szansa, bo miasta na samodzielną budowę stać nie będzie - mówi Jarosław Filipowicz, rzecznik prasowy ratusza.
Sprawa lotniska przewijała się bardzo często w minionej kampanii wyborczej. Niemal wszyscy kandydaci byli zgodni, że budowa jest konieczna. Na brak lotniska powołują się często potencjalni inwestorzy. Plany są gotowe od 2 lat. W Suwałkach ma powstać pas o długości 1320 metrów. Do tego m.in. terminal i płyta postojowa.
Wszystko rozbiło się jednak o pieniądze. Koszt budowy, to, według cen z 2008 r., około 100 mln zł. Prawdopodobieństwo, że uda się je wywalczyć z funduszy unijnych zbyt duże nie jest. Najbardziej realne więc rozwiązanie, to tzw. partnerstwo publiczno-prywatne.
O zagranicznym inwestorze mówiło się już kilka miesięcy temu. J. Filipowicz przyznaje, że rozmowy były prowadzone. - Mamy nadzieję, że wkrótce będzie można do nich wrócić - dodaje.
Znalezienie inwestora, to nie wszystko. Problemem pozostaje funkcjonowanie lotniska. Szacuje się, że rocznie może ono pochłonąć nawet około 10 mln zł. Z doświadczeń innych miast wynika, że podobne porty lotnicze są deficytowe i trzeba do nich dopłacać. A na to w kasie miejskiej też środków nie ma.
(tom)
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
