Choć Piotr Szydłowski sędzią jest dopiero od pięciu lat, a w dodatku zajmuje się prawem karnym, a nie - cywilnym, ma zostać przewodniczącym Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Rejonowego w Suwałkach. Formalnie kandydaturę tę zgłosiła wiceprezes tego sądu. Ale jej szefową jest żona potencjalnego szefa wydziału - prezes Małgorzata Szostak-Szydłowska.
Rzadko się zdarza, aby sędzia z tak krótkim stażem obejmował ważne stanowisko przewodniczącego wydziału. W dodatku funkcja ta daje szansę na szybki awans do sądu wyższego szczebla - okręgowego.
- Niestety, ale część środowiska niczego się nie nauczyła - mówi jeden z suwalskich sędziów, nawiązując do tego, że niedawno przeciwko dwóm miejscowym przedstawicielom Temidy prowadzone były postępowania dyscyplinarne.
Chodzi o udział ojca-sędziego z sądu okręgowego w procedurze obsadzania stanowiska sędziego, o które ubiegał się m.in. jego syn. Po tej sprawie Krajowa Rada Sądownictwa zakazała takich praktyk.
Funkcja przewodniczącego wydziału pracy i ubezpieczeń społecznych w sądzie rejonowym zwolniła się, gdyż pełniąca ją osoba awansowała. Kierownictwo sądu zgłosiło więc sędziego Szydłowskiego, męża prezes Szostak-Szydłowskiej. Obecnie pracuje on w wydziale karnym.
O powody tej nominacji i o to, czy rozpatrywano jakieś inne kandydatury, chcieliśmy zapytać panią prezes. Ale sekretarka, po bliżej nieokreślonych konsultacjach, odesłała nas do rzecznika prasowego suwalskiego sądu okręgowego, Marcina Walczuk. Ten zaś poinformował, że w takich przypadkach prezes sądu może zgłosić dowolnego kandydata spośród swoich podwładnych. Przepisy nie przewidują konkursu na stanowisko.
- Tę kandydaturę będzie jeszcze opiniować kolegium naszego sądu okręgowego - dodał Walczuk.
W skład tego gremium wchodzą niektórzy sędziowie okręgowi i prezesi sądów rejonowych, w tym Szostak-Szydłowska. Negatywna opinia przekreśla kandydata. Mimo, że kolegium ma się dopiero zebrać, na stronie internetowej sądu Szydłowski już figurował jako szef wydziału. Jego nazwisko zniknęło, gdy zwróciliśmy na to uwagę rzecznikowi. Tłumaczył potem, że przed szereg wyszedł informatyk.
Marcin Walczuk nie chce oceniać całej sprawy od strony etycznej.
- Nie znam szczegółów - mówi z kolei Waldemar Żurek, rzecznik prasowy KRS. Ale nie wyklucza, że krajowa rada tym się zajmie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
