- W ramach treningu trener zabrał nas na spacer nad jezioro Wigry - mówi Lidia Fidura, pięściarka Reprezentacji Polski. - Spacerując zauważyliśmy coś poruszającego się po drugiej stronie jeziora. Myśleliśmy, że to łosie lub jelenie. Gdy doszliśmy na miejsce, okazało się, że były to dwa konie: klacz ze źrebięciem.
Widok, jaki ukazał się oczom pięściarek, mroził krew w żyłach. Tonący w bagnie źrebak ostatkiem sił wystawiał spod błota łeb, aby zaczerpnąć powietrza. Kobyła, najwyraźniej próbująca mu pomóc, również utknęła w bagnie. Leżała na brzuchu. Spod błota wystawała głowa i grzbiet.
- Nasz trener Paweł Pasiak jest z Suwałk - mówi Lidia Fidura. - Zadzwonił po straż i wytłumaczył, gdzie mają przyjechać. Gdy dojechali szybko wzięliśmy linę i drabinę, aby ratować konie. W tym czasie trener podłożył źrebakowi bal pod głowę, aby ten nie utonął. Młody koń cały czas wierzgał w błocie.
Dzięki sprawnej akcji pięściarek, straży pożarnej i straży Wigierskiego Parku Narodowego udało się uratować konie.
Zdjęcia otrzymaliśmy dzięki uprzejmości portalu: polskiboks.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?