Było to w nocy z wtorku na środę. Policjanci otrzymali informację, że ktoś właśnie włamuje się do piwnicy jednego z domów na terenie gminy Filipów.
We wskazane miejsce natychmiast skierowani zostali policjanci.
- Mundurowi od razu zaczęli sprawdzać pomieszczenia piwniczne, ale nikogo w nich nie było. Jednak właścicielka posesji zauważyła, że zginął jej warty około 2 tysięcy złotych motorower - informuje oficer prasowy policji.
Po chwili policjanci zauważyli na drodze światła jednośladu oraz usłyszeli jego dźwięk. Kobieta rozpoznała swój skradziony pojazd. Kierowca próbował uciekać.
- Po około dwóch kilometrach gwałtownie zatrzymał się, porzucił motorower i dalej zaczął biec przez pole. Jednak już po chwili był w rękach ścigających go policjantów - kontynuuje oficer prasowy.
Uciekinierem okazał się 18-letni mieszkaniec gminy Filipów. Podczas zatrzymania młody mężczyzna był agresywny. Badanie alkomatem wykazało, że miał ponad 0,8 promila alkoholu w organizmie. 18-latek noc spędził w policyjnym areszcie.
Dzisiaj usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniem i jazdy pod wpływem alkoholu, do których się przyznał. Teraz grozi mu kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?