Porucznik Kazimierz Chodzicki uhonorowany za walkę o wolność. Został odznaczony Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski

Jest to drugie najstarsze polskie odznaczenie cywilne. W poniedziałkowe popołudnie Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odznaczenia Polski kombatantowi, w imieniu Prezydenta RP Andrzeja Dudy, wręczył wiceminister spraw wewnętrznych, Jarosław Zieliński. Uroczystość, w obecności także m.in władz powiatu zambrowskiego, odbyła się w domu porucznika. Gratulacje Kazimierzowi Chodzickie-mu złożyli także Bernard Bujwicki i Lech Feszler - działacze „Solidarności”, którzy siedzieli z nim w jednej celi.

Porucznik Kazimierz Chodzicki pseudonim „Żak” urodził się 18 lipca 1929 roku w Konopkach koło Grajewa. Do konspiracji wstąpił w kwietniu 1944 roku. Było to tuż po aresztowaniu jego ojca i macochy przez Niemców. Jemu udało się schować. Do konspiracji zaprzysiężony został 3 maja 1944 roku do 2. Batalionu w Stawiskach pod dowództwem Franciszka Puchalskiego ps. „Żubr”. Był najmłodszym żołnierzem i dlatego otrzymał pseudonim „Żak”. Na początku czyścił broń i był łącznikiem. W strukturach Armii Krajowej był do końca i nie skorzystał z amnestii. Za działalność w AK został aresztowany ok. 1952 roku na 5 lat, ale z tego okresu przesiedział 2 lata, ponieważ po śmierci Stalina objęła go amnestia.

Po raz drugi trafił do więzienia ok. 1981 roku jako internowany za przynależność do „Solidarności”, którą organizował w Zambrowie. Celę dzielił z Bernardem Bujwickim i Lechem Feszlerem. Został zwolniony 13 marca 1982 r. W jego teczce w IPN widnieje adnotacja, że „w wystąpieniach publicznych szkalował rząd, partię i sojusz polsko-radziecki, propagował zmiany ustrojowe, kolportował ulotki i plakaty o treściach antypaństwowych i antysocjalistycznych”.

Z wnioskiem o uhonorowanie działalności porucznika krzyżem komandorskim wystąpił Stanisław Rykaczewski, wicestarosta zambrowski.

Bitwa Białostocka z 1920 roku