Kiedy około godz. 16 wybuchł pożar, w zakładzie znajdowali się pracownicy. Na szczęście wszyscy zostali bezpiecznie ewakuowani. Nikomu nic się nie stało.
Jak dowiedzieliśmy się z Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa pożar jest trudny do opanowania, a jego gaszenie potrwa prawdopodobnie całą noc.
Na miejscu już jest prawie 40 (!) zastępów straży pożarnej, w tym również jednostki z powiatu łomżyńskiego i Kolna.
Bez pracy, po tym pożarze, może zostać niemal 1500 osób!
Przyczyny tragedii nie są jeszcze znane. Ich ustaleniem zajmie się policja.
Straty będą ogromne - mówią strażacy. Płonących pomieszczeń nie da się bowiem uratować. Konstrukcja hali jest metalowa. Odkształcenia na skutek wysokiej temperatury będą nieodwracalne.
Na miejscu po żaru jest wojewoda mazowiecki, Jacek Kozłowski, który zapoznaje się z sytuacją. W urzędzie gminy Łyse zebrał się sztab kryzysowy.
JBB to jeden z największych pracodawców w regionie. Zatrudnia ponad 1400 osób. Na szczęście wszyscy pracownicy zakładu zostali ewakuowani w bezpieczne miejsce.
Jak podaje serwis tvn24 z uwagi na to, że nieprzejezdna jest lokalna trasa T645 prowadząca do Łomży, policja zorganizowała objazd Lipniki - Łomża.
Według najnowszych szacunków strażaków gaszenie pożaru potrwa co najmniej do rana.
(fot. to.com.pl)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?