Gminni włodarze chcą, by podstawówki w Nieci-kach, Żebrach i Kędziorowie zostały zamknięte. Rodzice już dziś zapowiadają, że nie dopuszczą do podjęcia takich decyzji.
Największą z placówek oświatowych przeznaczonych do likwidacji jest Szkoła Podstawowa w Niecikach. W tym roku szkolnym uczy się w niej 27 uczniów i 7 osób w oddziale przedszkolnym.
- Taka liczba dzieci utrzymuje się w naszej szkole od kilku lat - tłumaczy Zofia Surawska, która funkcję dyrektora szkoły pełni od 2001 roku.
Obecnie w podstawówce w Niecikach pełny etat ma tylko dwóch nauczycieli. Pozostali tylko dopełniają etaty, które mają w Szkole Podstawowej w Ławsku. To właśnie w tej szkole prawdopodobnie będą uczyć się dzieci, jeśli SP w Niecikach zostanie zlikwidowana. Rodzice obawiają się, że będą musieli dowozić dzieci na własną rękę i chcą szkołę utrzymać. W rozmowach z dyrektorem placówki proponują wsparcie w postaci opału na zimę i środków czystości. Wszystko zależy jednak od decyzji radnych.
Obiekt będzie niszczał
Podobnie wygląda sytuacja w Szkole Podstawowej w Żebrach. Tutaj uczy się obecnie 19 osób, ale w tym roku szkolnym nie ma pierwszoklasistów i szóstoklasistów.
- Ta szkoła jest tutaj jedynym ośrodkiem kultury - mówi Teresa Wszeborowska, dyrektor placówki. - Później nic już tutaj nie będzie się działo. W ubiegłym roku plac przed szkołą został zagospodarowany. Powstało boisko i plac zabaw dla dzieci. Jeśli dojdzie do likwidacji, nikt nie będzie już o to dbał.
Dyrektor zapewnia, że edukacja dzieci przebiega prawidłowo.
- Każde dziecko traktujemy indywidualnie - dodaje. - Nasi uczniowie opuszczają mury szkoły z konkretną wiedzą.
Trzecią, przeznaczoną do likwidacji placówką jest Szkoła Podstawowa w Kędziorowie. W tym roku szkolnym uczy się w niej 12 osób razem z oddziałem przedszkolnym.
Co z nauczycielami?
Wszyscy zgodnie twierdzą, że najważniejsze w tym sporze powinno być dobro dzieci. Dlatego rodzice nie chcą zgodzić się na likwidację placówek.
- W kolejnych latach dzieci w tych szkołach nie będzie więcej niż jest - tłumaczy Czesław Ołdakowski, wójt gminy Wąsosz. - A liczba osób zameldowanych na określonym obszarze nie zawsze pokrywa się ze stanem rzeczywistym.
Zdaniem wójta, nauczyciele z prawem do emerytury, skorzystają z niego. Pozostali znajdą pracę w innych placówkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?