MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Właściciele kwater agroturystycznych z powiatu sokólskiego podsumowują mijający sezon

(db)
Dużym zainteresowaniem agroturysytów cieszą się konne przejażdżki
Dużym zainteresowaniem agroturysytów cieszą się konne przejażdżki D. Biziuk
- W ubiegłym roku przez całe wakacje przyjmowaliśmy gości. Tłok był taki, że często brakowało miejsc do zakwaterowania. Teraz sytuacja zmieniła się zasadniczo. Ludzi nie stać na wczasy pod gruszą, pomimo tego, że oferujemy przystępne ceny. My również odczuwamy skutki zapaści gospodarczej - mówią właściciele kwater agroturystycznych z powiatu sokólskiego. Mijający sezon nie należał tu do udanych.

Na terenie powiatu sokólskiego działają 33 kwatery agroturystyczne. Potrawy kuchni regionalnej, wycieczki Szlakiem Tatarskim, Szlakiem Rękodzieła Ludowego oraz przejażdżki konne miały być gwarantem, że agroturystów na Ziemi Sokólskiej nie będzie brakowało. Założenie takie znalazło potwierdzenie jeszcze rok temu. Kryzysu w tym biznesie nie zapowiadał też długi majowy weekend.
Goście woleli odpocząć
- Sądziliśmy, że cały sezon będzie równie udany. Tymczasem w lipcu nasze pokoje gościnne świeciły pustkami. W porównaniu z rokiem ubiegłym mieliśmy o 30 proc. mniej turystów. Przyjeżdżali do nas głównie mieszkańcy Śląska, Warszawy i Poznania. Goście raczej rezygnowali z wycieczek krajoznawczych. Woleli odpoczywać w otoczeniu kwatery, bo widocznie wychodzili z założenia, że będzie to mniej kosztowało. O wiele lepszy pod względem frekwencji był sierpień - mówi Eugeniusz Wiśniewski, właściciel kwatery "Zielona Dolina" w Kuryłach (gmina Sokółka).
Podobnie było w innych miejscach. Od Ewy Puciłowskiej z Puciłek (gmina Sokółka) usłyszeliśmy, że sierpień zrekompensował zastój z trzech wcześniejszych miesięcy. Na kwaterę przyjeżdżały przeważnie osoby, które poznały to miejsce przed rokiem. Trafił się też turysta z Mediolanu.
Nieudany sezon ma za sobą również kwatera Anny Małyszko z kolonii Nowokolno (gmina Janów). Od maja odwiedziło ją zaledwie kilku mieszkańców Warszawy.
O większym zainteresowaniu mogą mówić Elżbieta i Tadeusz Grabowscy, właściciele gospodarstwa "Nad Stawem" w kolonii Okopy (gmina Suchowola).
- Jest to na pewno słabszy rok od minionego, ale aktualnie mamy komplet gości. Sytuacja nie uległa zmianie od połowy sierpnia - powiedziała Elżbieta Grabowska.

Na brak turystów nie narzekali natomiast Mirosława i Marek Marszałkowie z Łapicz (gmina Krynki). Nie zawiedli ich stali bywalcy, chociaż nie brakowało też nowych amatorów agroturystyki.
- Od początku maja są u nas goście. Mamy nawet potwierdzone rezerwacje na pierwsze dni września. Mijający sezon nie dał nam odczuć kryzysu panującego w biznesie agroturystycznym - mówi Mirosława Marszałek.
Nasi rozmówcy byli przekonani, że agroturystyka stwarza szansę rozwoju dla wielu gospodarstw. Wśród kwaterodawców panuje przekonanie, że frekwencja panująca podczas miesięcy wakacyjnych nie powinna nikogo zrażać.
- Każdy obszar dysponuje czymś właściwym jedynie sobie, co umiejętnie wykorzystane może stać się atutem - twierdzi Eugeniusz Wiśniewski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna