Przemysław Alkowski został odwołany podczas nadzwyczajnej sesji rady miasta. Głównym punktem miało być podjęcie uchwały w sprawie określenia kierunków działania burmistrza na okres jego kadencji. Ale na wniosek jednego z radnych do porządku obrad dołączono punkt dot. odwołania przewodniczącego.
- Byłem na to przygotowany od momentu wybrania. Napisałem wcześniej oświadczenie. Miałem przeczucie i sygnały, że dokonywała się nocna zmiana - komentuje Przemysław Alkowski, były przewodniczący rady Wysokiego Mazowieckiego.
Czytaj także: Wyniki wyborów samorządowych 2018. Nowi radni miasta Wysokie Mazowieckie (ZDJĘCIA)
Przewodniczącego odwołało pięciu radnych z komitetu Prawa i Sprawiedliwości. I trzech z komitetu KWW Wspólnie dla Miasta, którzy ramię w ramię startowali z Alkowskim w wyborach i wspólnie osiągnęli lepszy wynik niż kandydaci PIS.
- Liczyłem na rozsądek osób z mojego komitetu, którzy nota bene same mnie zwerbowały, a później zaproponowały na to stanowisko. Mówię tu o konkretnych osobach - podsumowuje Alkowski.
Sprawę niechętnie komentuje radny Lech Jamiołkowski. Zapytany o to dlaczego głosował za odwołaniem kolegi z komitetu, odpowiada tylko, że Alkowski nie sprawdził się w zarządzaniu radą miasta.
Zobacz też: Wysokie Mazowieckie. Miasto i powiat w czołówce ogólnopolskiego rankingu (zdjęcia)
Jednym z zarzutów wobec pracy byłego przewodniczącego było to, że nie mieszka w Wysokiem Mazowieckiem. Oprócz tego, zdaniem części radnych przewodniczący wprowadzał chaos w pracę rady i nie potrafił zadbać o jej organizację.
- Nie przebywał tutaj często i mieszka w Białymstoku. Za to moglibyśmy mu zabrać mandat. Nie potrafił dobrze zorganizować pracy samorządu, a to leżało w jego kompetencjach - mówi Jarosław Siekierko, burmistrz miasta. - Mało tego, nie podpisał jednej uchwały w terminie. Tu trzeba działać szybko i zdecydowanie. To wszystko naprawdę było poniżej wszelkiej krytyki - podkreśla burmistrz.
Zobacz też: Wyniki wyborów samorządowych 2018 do rady miasta Wysokie Mazowieckie (PEŁNA LISTA PKW)
Zaś Alkowski zarzuty uważa za absurdalne.
- Uchwała została przyjęta w piątek, a podpisana w poniedziałek. Zgodnie z prawem miałem na to tydzień, a zrobiłem to tuż po weekendzie - tłumaczy były przewodniczący. Twierdzi również, że mieszka w Wysokiem Mazowieckiem, a w Białymstoku spędza jedynie dni, bo wykłada prawo na uniwersytecie i robi doktorat.
Czytaj: Podlaskie. Domy na sprzedaż w województwie do 200 tysięcy złotych
Między przewodniczącym rady, a burmistrzem z sesji na sesję narastał konflikt i wielokrotnie kłócili się podczas obrad. We wniosku odwoławczym czytamy:
"(...) Styl dotychczasowej działalności Przewodniczącego Rady Miasta, Przemysława Alkowskiego to narzucanie swojego zdania innym radnym, prowadzenie sesji na zasadzie konfliktu z burmistrzem miasta. Tymczasem rada i burmistrz to organy gminy, które powinny ze sobą współpracować, szukać wspólnych sposobów rozwiązywania problemów miasta i realizować działania na rzecz jego rozwoju, nie zaś tracić czas na wzajemne udowadnianie swoich racji".
To jednak nie koniec współpracy burmistrza z Alkowskim. Chociaż przewodniczącym już nie będzie, to wciąż pozostaje radnym.
Do czasu wyboru nowego przewodniczącego pracami rady kieruje jej wiceprzewodniczący - Marek Kajurek. Nie zadecydowano jeszcze czy wybory nowego zarządzajacego odbędą się podczas najbliższej sesji zaplanowanej na 24 czerwca.
Zobacz koniecznie: Woda. Kranówka lepsza dla zdrowia i kieszeni
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?