- Na razie analizujemy, czy złożone oferty są prawidłowe pod względem formalnym - mówi Karol Świetlicki, rzecznik spółki Lech, która odpowiada za nowy system gospodarki odpadami.
A może będzie taniej
Większość chętnych startujących w przetargu to firmy białostockie, choć są też także z Ełku czy Ostrołęki.
Wcześniej miasto zostało podzielone na sześć sektorów, z których odbierane będą odpady. Rozpiętość cen, zaproponowanych przez firmy do ich obsługi, jest bardzo duża. Np. w sektorze pierwszym kwoty wahają się od niecałych 850 tys. zł do ponad 2 mln zł. To oznacza, że mogą być oszczędności w finansowaniu systemu odpadowego w mieście. Pierwotnie spółka Lech przeznaczyła na to 19, 4 mln zł.
To dobre wiadomości dla mieszkańców.
- Oszczędności przetargowe przełożą się na niższe opłaty mieszkańców - mówi Urszula Mirończuk, rzeczniczka urzędu miasta. - Oczywiście trudno jest jeszcze mówić o skali tych obniżek. Sprawa zostanie przeanalizowana po rozstrzygnięciu przetargu.
- Ogłoszenie jego wyników planujemy w tym tygodniu - zapowiada Karol Świetlicki. - Mamy plan, aby do 15 czerwca umowy z firmami były podpisane.
Tak się stanie, jeśli firmy nie odwołają się od wyników przetargu. Na to liczy spółka Lech.
Złóż deklarację
- Robimy wszystko, aby system odbioru odpadów w naszym mieście od 1 lipca zadziałał - mówi Świetlicki.
Żeby tak się stało, do spółki Lech muszą jeszcze dotrzeć wszystkie deklaracje od właścicieli nieruchomości.
A z ich składaniem nie jest najlepiej. 2 maja było ich nieco ponad 2,2 tysiąca. A z szacunków wynika, że powinno ich wpłynąć około 30 tysięcy.
Więcej wkrótce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?