Chcemy pokazać, że każdy może być artystą i grać na tym, co mu się zamarzy - mówi Lidia Trojanowska, jedna z organizatorek XV Muzycznych Spotkań z Naturą - Franciszkiada "Granie Na Byle Czym". - Czekamy na wszystkich, którzy chcą spróbować swoich sił. Tutaj przede wszystkim liczy się pomysł i kreatywność.
W tym roku Franciszkiada świętuje jubileusz. Impreza odbędzie się już po raz piętnasty i po kilku latach przerwy (ostatnie edycje odbywały się w Augustowie) wróci do Białegostoku. Odbędzie się w najbliższą niedzielę o godz. 17 na dziedzińcu Muzeum Podlaskiego (ratusz). Wstęp jest bezpłatny. W piątek i sobotę pograć na byle czym będzie można w Augustowie. Tam też wśród zaproszonych gości znajdzie się m.in. zespół Buslik.
- Cieszymy się, że udało nam się wrócić do Białegostoku - zapewnia Tadeusz Trojanowski. - Już się nie możemy doczekać tych spontanicznych występów konkursowych. Są krótkie, pełne humoru, zazwyczaj treściwe i niepowtarzalne.
- Wiemy, że szykowana jest prezentacja z użyciem wody - dodaje Lidia. - A co przygotują inni - jeszcze nie wiemy. Ważne dla nas jest, że przy okazji tej imprezy możemy popularyzować różną muzykę, w tym również poważną. Bo taką też da się wykonać na grzebieniu czy szklankach z wodą. Nawet skrzypiące drzwi mogą stać się muzyką.
Podczas poprzednich edycji zdarzały się osoby grające na konewce, pralce "Frania", płocie czy czajniku z wodą. Popularne były też źdźbła trawy, koło od roweru, rura od odkurzacza czy kołowrotek.
- Mnie się zdarzyło zagrać na maszynie do pisania, pieczątkach, starym dziurkaczu i telefonie na korbkę - wspomina Tadeusz Trojanowski. - Gra naprawdę wszystko, co nas otacza. We wszystkim jest jakiś rytm.
W tym roku, oprócz osób, które będą chciały spróbować swoich sił i wystartować w części konkursowej (która również wraca po latach), pojawią się też zaproszeni goście. Wystąpią: Kapela Góralska HORA i Zespół Piaski Rzeki. W programie nie zabraknie pokazów niekonwencjonalnego instrumentarium oraz czegoś, co zawsze przyciąga uwagę i wywołuje dużo śmiechu.
- Odbędzie się konkurs na bicie piany, który został zainspirowany biciem piany wyborczej - śmieje się Lidia Trojanowska. - Bijemy tradycyjną trzepaczką, w miseczce metalowej. Jest przy tym dużo odgłosów.
A z żółtek zostanie ukręcony kogel-mogel, którego będzie można spróbować.
Franciszkiada jest dofinansowana z budżetu Białegostoku. Pomógł też urząd marszałkowski województwa podlaskiego oraz starostwo powiatowe w Augustowie. Organizatorami jest Stowarzyszenie Miłośników Muzyki Musica Sacra i Impresariat Muzyczny Pro Art.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?