Zabraniają mi palić w piecu

Większość kamienic w centrum Ełku ma stare, piecowe ogrzewanie. W dodatku w fatalnym stanie są przewody odprowadzające dym. Jeden z takich budynków stoi przy ulicy Mickiewicza 32.

W tym roku udało się wyremontować dach i elewację tej kamienicy. 2 listopada, podczas przeglądu budynku kominiarze stwierdzili, że przewody kominowe są w fatalnym stanie. Zakazali palenia w piecach wszystkim mieszkańcom.

Wspólnota mieszkaniowa większością głosów zdecydowała więc o przyłączeniu budynku do sieci miejskiego ogrzewania. Większością, bo nie zgodziła się tylko jedna z lokatorek, która nie ma wykupionego od miasta mieszkania.

- Ja się na to nie zgodziłam, bo nie stać mnie na płacenie rachunków po 300-400 złotych - mówi rozżalona pani Barbara. - Przez tyle lat wszyscy palili w piecach i nie było żadnego problemu. Nigdy się nic nie działo, nie było żadnych interwencji. I nagle w tym roku okazało się, że komin jest nieszczelny.

Po zamontowaniu miejskiego ogrzewania wzrośnie także czynsz za mieszkanie, bo podniesie się standard budynku.

Czad może zabić

Ełckimi budynkami komunalnymi zarządza spółka Administrator. Jak wyjaśnia jej prezes, musi dbać o dobro i bezpieczeństwo wszystkich mieszkańców.

- Jeśli mamy ekspertyzę, że przewody kominowe nie nadają się do użytku i mieszkańcy nie mogą z nich korzystać, to musimy tego przestrzegać - mówi Krzysztof Malinowski, prezes Administratora.

- Na razie odetniemy tej pani dostęp do przewodów kominowych. Ale żeby podłączyć jej mieszkanie do sieci miejskiej, musi wyrazić na to zgodę. Nie poniesie z tego tytułu żadnych dodatkowych kosztów.

Pracownicy Administratora próbowali już wejść do mieszkania pani Barbary. Jak na razie bezskutecznie. Kolejny termin wyznaczono na piątek. Kobieta ma jednak nadzieję, że znajdzie się jakieś rozwiązanie.

- Chciałam, żeby dali mi inne mieszkanie z piecowym ogrzewaniem. Ale usłyszałam, że sama muszę znaleźć chętnego na zamianę - dodaje pani Barbara.