Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Internet? Tylko od godziny 7 do 15

(bzy)
sxc.hu
Za zerwanie umowy groziło Czytelnikowi 3 tys. zł kary.

Najpierw firma Orange kazała mi płacić za coś, czego nie zamawiałem, teraz twierdzi, że internet działa u mnie w domu prawidłowo, choć nie mogę z niego korzystać - skarży się nasz Czytelnik. - Mam już tego dość. Choć firma nie wywiązuje się z umowy, to nie mogę jej rozwiązać, bo zapłacę wysoką karę. To jakaś paranoja.

Jarosław Kukowski jest mieszkańcem podsuwalskiego Taciewa. Przypomnijmy, że w grudniu Orange obciął mu internet za nieopłacone rachunki za dodatkową usługę, której wcale nie chciał. Na dodatek, przedstawiciele firmy twierdzili, że podpisał na to z nimi umowę.

- Próbowałem kilka razy wyjaśnić tę sprawę, ale bezskutecznie. Nic nie dały moje tłumaczenie - twierdzi.

Dopiero po tym, jak klient zagroził, że zgłosi na policję, iż ktoś musiał sfałszować jego podpis i po naszej interwencji, sprawa się wyjaśniła. Przedstawicielka firmy tłumaczyła, że to była pomyłka systemu i obiecała, że umowa oraz faktury zostaną anulowane, a internet włączony.

- Pojawiły się jednak kolejne problemy, Internet działa teraz tylko od godziny 7 do godziny 15, potem nie ma już dostępu - skarży się znowu Jarosław Kukowski. - Zgłaszałem już kilka razy tę usterkę.

Na miejscu byli pracownicy, którzy sprawdzali, co się dzieje.
- Najpierw twierdzili że to mój tuner nie działa, więc kupiłem nowy - mówi. - Nic to nie dało. Potem majstrowie wymienili wszystkie kable i też bez rezultatu. Na koniec stwierdzili więc, że mam widocznie zły komputer, choć jest zupełnie nowy. I tak tę sprawę zostawili.

Nasz Czytelnik próbował wyjaśnić problem z biurem obsługi, ale po raz kolejny bezskutecznie.

- Do tego dostałem fakturę za ostatni miesiąc, w której policzono mi 90 zł za aktywację, a przecież internet trzeba było podłączyć jeszcze raz nie z mojej winy - opowiada. - A za abonament kazano mi zapłacić 217 zł, zamiast 60, tak jak było we wcześniejszej umowie. Straciłem już cierpliwość do tej firmy, przecież to zwykłe oszustwo. Chciałem rozwiązać więc umowę, ale zagrożono mi, że będę musiał zapłacić 3 tys. zł kary.

Po naszej kolejnej interwencji Liliana Kulesza, rzecznik prasowy Orange tłumaczyła, że każde zgłoszenie klienta było kierowane do specjalistów.
- Nie udało się jednak rozwiązać problemów pomyślnie dla klienta, dlatego zgodnie z jego oczekiwaniem rozwiązaliśmy umowę za porozumieniem stron - informuje rzecznik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna