Solarne, ledowe, na baterie, na rynku zniczy nowości nie brakuje. Ale mimo tego największą popularnością cieszą się tradycyjne lampki. Najtańsze możemy kupić już za 70 gr, a najdroższe sięgają nawet 80 zł, mowa o gipsowych zniczach np. z figurą anioła lub krzyżem. Równie bogata jest oferta kwiatów, zarówno sztucznych, jak i żywych. Tradycyjnie te pierwsze są dużo droższe. Od kilku lat możemy też zapłacić za posprzątanie nagrobków. Są też oferty ubezpieczenia grobów. Sprawdziliśmy ile trzeba za to wszystko zapłacić w Łomży.
W marketach i dyskontach taniej
- Ludzie szukają nowości - mówi Leszek Kuczyński, sprzedający znicze i stroiki przy zabytkowym cmentarzu przy ul. Kopernika w Łomży.
Mężczyzna handluje tu od siedmiu lat.
- Prawda jest taka, że co roku zmieniają się kolory szkła zniczy, ale wkłady są wciąż takie same.
Ceny są bardzo różne. Znaczenie ma wielkość i materiał z jakiego są wykonane. Najtaniej można je kupić w hipermarketach i dyskontach. Niecałe 70 gr kosztuje najtańszy znicz znaleziony przez nas w Tesco. Niewiele droższe są te stojące na półkach w Kaufland czy Biedronce. Najdroższe znicze można spotkać przy cmentarzach i w kwiaciarniach. Tu ich ceny dochodzą nawet do 55, czy 80 złotych. Mają przeróżne kształty i kolory. Ich wkłady palą się kilka dni.
Z naszych ustaleń wynika, że w Łomży małym zainteresowaniem cieszą się znicze z diodami. W dużych sieciówkach i przy cmentarzach jest ich zdecydowanie mniej, niż tych z tradycyjnym knotem.
- Człowiek nie musi gonić za nowoczesnością - przekonuje Andrzej Sobociński, który w tym roku wyda "na groby" od 300 do 400 złotych. - Zwykła lampka według mnie wygląda dużo lepiej - dodaje.
Ale także kosztuje mniej. Bo zasilane bateriami znicze to wydatek rzędu 4, 6 złotych. Jednak świecą zdecydowanie dłużej. Diody działają od około 480 do nawet 1200 godzin.
Zróżnicowane są także ceny kwiatów. Od lat królują chryzantemy. W Biedronce za małą doniczkę z tymi kwiatami zapłacimy niecałe 7 zł. Większe sprzedawane przy cmentarzu są dużo droższe. Za dwukolorowe kwiaty w dużych donicach trzeba zapłacić nawet 25 zł.
Droższe są sztuczne kompozycje i tu wachlarz cenowy jest różnie szeroki. Ceny wahają się od 8 do 150 zł.
- Od wielu lat sama robię taki stroik - przyznaje Irena Urbaniak, porządkująca nagrobek w cmentarzu w Łomży. - Dzięki temu mogę zaoszczędzić, sprzątam też sama. Dlatego na Wszystkich Świętych wydam w tym roku jakieś 200 zł.
Posprzątają, a nawet zapalą znicz
Dla tych, którzy nie mogą zająć się nagrobkami bliskich od kilku lat usługę oferują prywatne firmy.
- Dzwonią do nas ludzie nawet z Koszalina - chwali się Adam Mazur, z firmy Styks w Łomży. - Odgarniamy liście, sprzątamy miejsce pochówku, zapalamy znicze i ustawiamy stroiki. Koszt sprzątania są uzależnione od wielkości i materiału z jakiego są wykonane. Ceny zaczynają się od 40 zł za pojedynczy nagrobek wykonany z łatwej do czyszczenia płyty. Za grób rodzinnym z granitu trzeba zapłacić 120 zł.
W takich przypadkach na potwierdzenie wykonania zamówienia wykonuje się zdjęcie. Następnie firma wysyła je do zamawiającego przez internet. Ceny prawie wszędzie są takie same.
Od kilkunastu lat oferowane są również ubezpieczenia nagrobków. Ale nie cieszą się dużą popularnością. Małe zainteresowanie może wynikać ze stosunkowo wysokiej ceny ubezpieczenia.
W jednej z najbardziej znanych firm ubezpieczeniowych oferta opiewa na ok. 120 zł rocznie. Z tym, że grób o wartości do pięciu tysięcy złotych można ubezpieczyć już za około 65 złotych.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
