Inspekcja ochrony środowiska i oczyszczalnia ścieków w Siemiatyczach szuka sprawcy zanieczyszczenia pobliskiej rzeki

Wracamy do tematu. Już w ubiegłym tygodniu pisaliśmy o kontroli interwencyjnej Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Stało się to po zgłoszeniu od Wód Polskich, które podejrzewały zanieczyszczenie rzeki. WIOŚ 23 listopada pobrał próbki do badań laboratoryjnych. Właśnie otrzymał wyniki.

- Niektóre ze wskaźników znacznie przekraczają dopuszczalne normy - mówi Marcin Dziedzic, naczelnik wydziału inspekcji WIOŚ w Białymstoku.

Powyżej normy są m.in. wartości biologicznego i chemicznego zapotrzebowania na tlen. Oznacza to, że do rzeki wpłynęły niedostatecznie oczyszczone ścieki.

Czytaj też:

Wiadomo, że w oczyszczalni Przedsiębiorstwa Komunalnego w Siemiatyczach doszło do dużej awarii dyfuzorów w komorach napowietrzania osadu czynnego, ale też "obumarcia" bakterii odpowiedzialnych za oczyszczanie biologiczne. Oczyszczalnia funkcjonowała na jednym ciągu technologicznym. Dyfuzory zostały naprawione. Wymiana tzw. osadu czynnego w komorach biologicznych trwa.

Jak zaznacza Marcin Dziedzic, awaria nie nastąpiła sama z siebie.

- Wina nie leży po stronie oczyszczalni, ale w niekontrolowanym zrzucie ścieków o dużym ładunku zanieczyszczeń z zakładu lub zakładów znajdujących się na terenie miasta Siemiatycze. Prowadzimy czynności w celu ustalenia sprawcy awarii - informuje naczelnik wydziału inspekcji WIOŚ.

Dla winnego przedsiębiorcy może się to skończyć karą finansową nałożoną przez PK, a nawet zawiadomieniem do organów ścigania o możliwości popełnienia przestępstwa.

Zobacz także:

Kamionka to prawy dopływ Bugu. Zawiesina powoduje, że na pewnej odległości za zrzutem ścieków woda w rzece wciąż jest mętna. Badane (regularne od ujawnienia sprawy) przez WIOŚ współczynnik pH oraz zawartość tlenu są jednak prawidłowe. Nie zaobserwowano też zjawiska śnięcia ryb.