Rail Baltica - minimum 120 km/h
Rail Baltica - minimum 120 km/h
Polski odcinek trasy Rail Baltica liczy 341 km. Z Warszawy do Białegostoku pociągi będą jechały z prędkością nawet 160 km/h. Na pozostałych odcinkach - 120 km/h. Czas przejazdu do stolicy kraju znacznie się więc skróci. Na połowie szlaku położone zostaną dwa tory. Reszta będzie jednotorowa. Cała trasa zostanie zelektryfikowana (tam, gdzie do tej pory nie była).
W końcu będziemy mieli tę szybką kolej - Bożena Kamińska, posłanka PO i przewodnicząca Podlaskiego Zespołu Parlamentarnego tak komentuje fakt, że trasa Rail Baltica znalazła się na liście podstawowej inwestycji kolejowych planowanych do 2020 r. - I tutaj nic się już nie zmieni - zapewnia.
Czytaj też: Rail Baltica rozpędzi nasze pociągi
Niedawno Ministerstwo Transportu ogłosiło listę inwestycji, które w przyszłej unijnej perspektywie finansowej mają być zrealizowane z ogólnoeuropejskiego programu "Łącząc Europę". Lista zawiera tylko sześć pozycji. Ale jest na niej cała Rail Baltica. Pod numerem trzecim zapisano odcinek z Sadownego do Białegostoku. Pod szóstym - z Białegostoku do graniczących z Litwą Trakiszek (trasa będzie przebiegać przez Ełk i Suwałki).
Czy ostatnie miejsce jest pewne?
Maciej Dutkiewicz z biura prasowego PKP PLK informuje, że ta inwestycja znakomicie wpisuje się w trzy rządowe i unijne założenia. Pierwsze to tworzenie połączeń paneuropejskich. W tym przypadku chodzi o kolejowy korytarz z Helsinek w kierunku centrum Europy. Druga kwestia to skomunikowanie miast wojewódzkich, czyli Warszawy z Białymstokiem. Trzecia - właściwa obsługa aglomeracji warszawskiej.
To uzasadnienie faktu, że cała trasa znalazła się na liście. Czy jednak tak już zostanie? Odcinkowi do Białegostoku nic nie zagraża. Wątpliwości pojawiają się natomiast w odniesieniu do reszty trasy. Bo z ostatniego miejsca na liście nietrudno spaść.
Czytaj też: Rail Baltica. 160 km/h i stolica po 90 minutach
- Wiele zależy od tempa prac przygotowawczych - mówi Maciej Dutkiewicz. - Jeśli będzie to przebiegało szybko, zagrożeń specjalnych nie widzę. Natomiast to nie moja instytucja decyduje ostatecznie o tym, kto i na jakim miejscu listy się znajduje.
Posłanka Kamińska, która - podobnie jak część jej partyjnych kolegów - mocno angażowała się w lansowanie trasy Rail Baltica, jest przekonana, że lista jest już ostateczna i nagle nie okaże się, iż budowa odcinka od Białegostoku do granicy zostanie przełożona na lata późniejsze.
To jest realne!
Pierwsze prace na 65-kilometrowym odcinku do Sadownego już trwają. Pieniądze na tę część inwestycji pochodzą jeszcze z obecnej unijnej perspektywy finansowej. Wszystko odbywa się w ramach procedur "Projektuj-buduj", co skraca czas zakończenia budowy.
- Bardzo intensywnie przygotowujemy się też do kolejnego wyzwania, czyli modernizacji odcinka do Białegostoku - dodaje Dutkiewicz.
Za trzy lata ogłoszone mają być pierwsze przetargi. Już rok później to samo ma nastąpić w odniesieniu do pozostałej części trasy. Czy ich budowa w zaledwie parę lat jest możliwa?
Przedstawiciel PKP PLK nie chce składać jednoznacznych deklaracji. Przyznaje jednak, że terminy są napięte. Może się więc zdarzyć, iż zakończenie budowy trasy z Białegostoku do Suwałk nieco się przedłuży. Może o rok, może o dwa.
Posłanka Kamińska jest jednak optymistką w tej kwestii.
- Fachowcy od kolei twierdzą, że np. odcinek z Białegostoku do Trakiszek da się zbudować w trzy lata - mówi. - Wszystko musi być oczywiście wcześniej przygotowane i wszyscy muszą się sprężać. Ale jest to jak najbardziej realne.
Czytaj też: Kolejowa Rail Baltica coraz bliżej. Umowy podpisane
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?